Aktualności Polska
Przez blokowanie rozwoju offshore polski przemysł może stracić miliardy euro |
15-11-2012 |
Aktualności Polska » Polska |
Z 60 wniosków w sprawie budowy sztucznych wysp na Bałtyku w celu budowy morskich farm wiatrowych pozwolenia lokalizacyjne otrzymało dotąd 8 inwestorów.
Według "Rzeczpospolitej" oprócz Kulczyk Investments (Baltex-Power i Bałtyk Środkowy III), PGE (projekty: Baltica-1, Baltica-2, Baltica-3) i Orlenu (C-Wind), które jako pierwsze otrzymały pozwolenia w Ministerstwie Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej na budowę farm wiatrowych offshore otrzymała także belgijska firma DEME (Baltic Power) oraz polski inwestor Adam Śmiarkowski (A-Wind).
Branża energii wiatrowej wskazuje na szereg trudności związanych z uzyskaniem pozwoleń na budowę morskich farm wiatrowych, w efekcie których z planów budowy elektrowni wiatrowych na Bałtyku mogą wycofać się inwestorzy. W kolejce do pozwoleń lokalizacyjnych jest jeszcze bowiem ponad 50 wniosków, które jednak przed rozpatrzeniem w MTBiGM muszą uzyskać pozytywne opinie resortów: kultury, gospodarki, rolnictwa, środowiska i spraw wewnętrznych.
Problemem dla rynku offshore są także przeciągające się prace nad nowymi regulacjami dla rynku OZE, a także ograniczone możliwości sieci przysyłowych, które mogą przyjąć energię produkowaną na morzu. Według PSE Operator, do 2020 roku Krajowy System Energetyczny może przyjąć tylko do 1 GW morskich farm wiatrowych, czyli kilkakrotnie mniej niż potencjał farm, na które wydano już pozwolenia lokalizacyjne.
Źródło